Komentatorzy są niemal zgodni, że w czasie wtorkowego wystąpienia na wspólnej sesji obu izb amerykańskiego Kongresu Donald Trump wyjątkowo rzadko improwizował. Jednym z nielicznych momentów, kiedy prezydent pozwolił sobie na odrobinę spontaniczności, był fragment przemówienia, w którym zwrócił się do Carryn Owens, wdowy po żołnierzu Navy SEALs Williamie "Ryanie" Owensie. Żołnierz zginął w czasie pierwszej zagranicznej operacji wojskowej przeprowadzonej za prezydentury Trumpa.