Dariusz Sobiczewski, który w hotelu Oberoi więziony był przez 16 godzin, właśnie przyleciał do Polski. Przed kamerą opowiedział o wydarzeniach, o których wcześniej nie mówił. - Na godzinę przed atakiem wyszedłem na kolację. Zobaczyłem sznur pojazdów wojskowych. Był jeden człowiek ubrany na czarno. Spytałem kogoś: kto to jest ten facet? To jest szef służb specjalnych w Bombaju - mówił. Sobiczewski jest przekonany: Wywiad hinduski o tym wiedział i nie zareagował w żaden sposób.