- Będziemy szli naprzód razem albo wcale - stwierdził Barack Obama w corocznym orędziu do narodu. Prezydent podkreślał, że odpowiedzialność za kraj spoczywa zarówno na demokratach jak i republikanach. Wezwał też do wprowadzenia znacznych cięć w wydatkach budżetu, połączonych z wzrostem nakładów na naukę i innowacyjność. Mówiąc o kwestiach międzynarodowych, Obama podkreślał, że "amerykańskie przywództwo odrodziło się", ale Ameryce wciąż grozi niebezpieczeństwo ze strony islamskich ekstremistów.