To wszystko jest mało poważne, dziecinne, rozmazgajone - tak prawybory w PO podsumował w programie "Kawa na ławę" Jacek Kurski z PiS. Przyznał jednak, że to znakomity zabieg PR-owy. Tyle, że w jego efekcie media - zdaniem polityka PiS - zajmują się dyrdymałami i tym, że "Bronek wzywa Radka", a nie klęską rządzenia PO. - Prawybory w PO budzą zainteresowanie, i to nas cieszy, ale rząd funkcjonuje normalnie - ripostował rzecznik rządu Paweł Graś.