Wprawdzie nie na rajskiej wyspie Hamilton, a w podwarszawskiej rezydencji, ale za to w zamian za pięciocyfrowy, comiesięczny przelew na konto. Tak wygląda polska "praca marzeń", którą ma w swojej ofercie jedno z toruńskich biur doradztwa personalnego. Zwycięzca rekrutacji nie będzie musiał doglądać australijskich żółwi, ale zapewnić rozrywkę arabskiemu szejkowi.