Prezes Jarosław Kaczyński wypowiedział się w imieniu Polaków, którzy określili, gdzie mają stanąć pomniki poświęcone pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej - przekonywała w "Faktach po Faktach" Marzena Machałek (PiS). - PiS uwierzyło, że jak prezes Kaczyński coś powie, to tak myśli cały naród. Niestety, to jest bardzo błędne - kontrargumentowała Urszula Augustyn (PO). Włodzimierz Czarzasty przyznał, że nie podoba mu się "wypowiadanie się w imieniu wszystkich Polaków".