Opozycja alarmuje, że nowa Krajowa Rada Sądownictwa ściga się z czasem. Działania wybranej przez polityków KRS nazywa farsą, teatrem, bo wysłuchania kandydatów są ich zdaniem tylko formalnością. Niektóre trwały po kilka minut, a z protokołami nie zdążyli się zapoznać nawet członkowie Rady. PiS przekonuje, że to nie pośpiech, co sprawność.