- Czy mój syn ogólnie żyje? - pytał podczas sądowej rozprawy Daniel G., oskarżony o próbę zabójstwa dwumiesięcznego dziecka. Jak tłumaczył, proces bardzo źle na niego wpływa i musi korzystać z pomocy psychiatrycznej. Sąd chce się zapoznać z dokumentacją medyczną, dlatego proces, choć miał się już kończyć, przedłuży się.