Najnowsze

Najnowsze

Pogoda na 5 dni: deszcz i chwilowy powrót upału

Na najbliższe dni synoptycy prognozują przelotne opady deszczu. Intensywniej popada we wtorek - w ciągu 12 godzin może spaść do 15 litrów deszczu na metr kwadratowy. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 32 stopnie Celsjusza.

Kraków już "żółty", Sopot na liście ostrzegawczej

Kraków znalazł się na liście żółtych stref Ministerstwa Zdrowia, a to oznacza, że w mieście obowiązywać będą obostrzenia. To może uprzykrzyć życie nie tylko mieszkańcom, ale także rzeszom turystów, którzy odwiedzają gród Kraka. Jak przekazał wiceminister zdrowia, na liście ostrzegawczej znajduje się z kolei Sopot, jeden z ulubionych celów wycieczek Polaków.

50 dni w kwarantannie. "Mogę jedynie wyglądać przez okno". Ma nadzieję, że wreszcie wyjdzie z domu

Pani Dominika z Białej Podlaskiej (województwo lubelskie) rozpoczęła w czwartek 51. dzień kwarantanny i wreszcie otrzymała pierwszy wynik negatywny testu na SARS-CoV-2. Jeśli kolejny będzie taki sam, wreszcie będzie mogła wyjść z domu. Nadzieję daje też czwartkowa zapowiedź ministra zdrowia o rezygnacji z testów na zakończenie kwarantanny, która ma być skrócona do 10 dni.

Wyścig w bańce. W Tour de France długa lista ograniczeń

Bez obecności kibiców na startach i metach etapów, z ograniczonym do minimum ceremoniałem, w zmniejszonym składzie oraz korzystając wyłącznie z transportu drogowego. Rozpoczynający się w sobotę najważniejszy wyścigu sezonu kolarskiego, a więc Tour de France będzie w tym roku wyglądał inaczej niż zwykle. Transmisje w Eurosporcie 1.

"Messi podda się testowi, będzie też na treningu"

W Hiszpanii nie mają wątpliwości: decyzja o rozwodzie Messiego z Barceloną jest nieodwołalna, a formalne rozstanie jest kwestią czasu. "Piłkarz nie planuje spotkania z prezydentem klubu, który chce spróbować go przekonać, by ten nie odchodził" – pisze dziennik "Marca". Podaje też więcej szczegółów na temat najbliższej przyszłości Argentyńczyka.

Od 28 lat szukają go za zabójstwo i już sądzili, że znaleźli. Założyli kajdanki, a chwilę później musieli przepraszać

- Nogi się pode mną ugięły. Patrzyłam, jak policjanci zakładają kajdanki mojemu mężowi i mówią, że ma na "koncie" brutalne zabójstwo sprzed lat - opowiada Aneta Pawlik z Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie). Po kilku chwilach okazało się, że jej mąż Sławomir, nie jest tym samym Sławomirem, za którym wystawiony jest list gończy. Policja wyjaśnia sprawę, ale zaznacza, że funkcjonariusze nie popełnili błędu.