Liceum z Radomia nie zarejestrowało się na czas do ważnego konkursu historycznego. Nauczyciele poprosili o wyjątkowe potraktowanie, by nie cierpieli ich podopieczni, którzy "w systemie oświaty są najważniejsi". Przewodniczący olimpiady odpowiada: "nie mogę zrozumieć, jak można było o własnych uczniach zapomnieć", ale licealistów dopisać do listy nie chce. - Cierpimy, choć nie zawiniliśmy - mówi jeden z nich.