73-latek stracił przytomność, miał gorączkę i podejrzenie zakażenia koronawirusem. Ratownicy przewieźli go najpierw do szpitala w Szczecinku, później do Koszalina. Ostatecznie wrócił w końcu do szpitala w Szczecinku. Zanim otrzymał pomoc, w karetce spędził sześć godzin.