Andrzej Piaseczny nie dostał zwykłej szczepionki przeciw COVID-19, tylko inny preparat - taki fałszywy przekaz krąży w mediach społecznościowych, a dowodem ma być nagranie ze szczepienia piosenkarza. On sam jest zaskoczony insynuacjami, bo "kręcił ten filmik właśnie po to, żeby wszystko było jasne". Wyjaśniamy, skąd to nieporozumienie.