Walentynki, kwiaty, markowe alkohole od polityków, a nawet medal od żołnierzy AK - to wszystko otrzymał od pacjentów - jak sam przyznał w sobotę przed sądem - oskarżony o korupcję Mirosław G. Oświadczył również, że w aktach jego sprawy brak pierwotnej informacji o rzekomych łapówkach, od której CBA zaczęło się inwigilowanie go.