Wtorek, 23 sierpnia
Nikt nie usłyszał wołania o pomoc, gdy 17-letnia Dominika uciekła od rodziców. Nie zareagowali urzędnicy miejskiej pomocy społecznej, choć wiedzieli, że dziewczyna najpierw zamieszkała ze starszym mężczyzną, a gdy ten trafił do więzienia, błąkała się po przypadkowych mieszkaniach. Do czasu, gdy w jednym z nich doszło do tragedii. Dominika została oblana rozpuszczalnikiem i podpalona.