Państwowa Komisji Badania Wypadków Kolejowych wysłuchała dyżurnego ruchu ze Starzyn bezpośrednio po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami - poinformował szef komisji, Tadeusz Ryś. Przyznał też, że są w tej sprawie dokumenty, jednak nie chciał ujawnić tego, co powiedział podejrzany o nieumyślne spowodowanie katastrofy, Andrzej N. Choć dyżurny został zatrzymany, prokuraturze wciąż nie udało się go przesłuchać ze względu na jego stan zdrowia.