Odcinanie głów, palców, uszu czy w ekstremalnym przypadku zabijanie cywili dla zabawy, to nie domena pól bitew średniowiecznej Europy czy Japonii. Takie akty zdarzały się w Afganistanie w wykonaniu żołnierzy państw zachodnich. - W ciągu ostatnich 10 lat były setki podobnych przypadków, które nie ujrzały światła dziennego - powiedział rzecznik talibów, strony jeszcze bardziej skorej do okrucieństwa, po najświeższym doniesieniu o oddaniu moczu przez marines na zabitych rebeliantów.