- Nauczane religii w szkołach jest złem, bo stanowi o przymusie religijnym, a tego nie da się etycznie obronić - ocenił w programie "Kropka nad i" prof. Jan Hartman. Zdaniem filozofa, rząd, płacąc za lekcje religii w szkołach, powinien sprawować kontrolę zarówno nad programem nauczania, jak i nad doborem katechetów. - Na szczęście w tym zakresie trzeba mieć misję kanoniczną od stosownego biskupa diecezjalnego - ripostował Zbigniew Girzyński (PiS).