15-letni uczeń gimnazjum w czasie lekcji rzucił się z nożem nauczycielkę języka polskiego. Chłopak nie sprawiał wcześniej problemów wychowawczych, w czasie przesłuchania miał powiedzieć, że sam nie rozumie, dlaczego zaatakował kobietę. - To jest wielka tragedia dla szkoły - przyznała w rozmowie z TTV dyrektorka gimnazjum. - Są uczniowie, którzy przechodzą przez szkołę bardzo burzliwie, a są tacy, którzy przechodzą cichutko, niezauważeni. On należał do tej drugiej grupy - dodała.