Większość z pewnością powinna pamiętać jednak o ważnych datach i wydarzeniach z naszej historii - zwłaszcza ta rządząca dziś większość, która słowa pamięć i upamiętnienie powtarza bardzo często. Oczywistością wydaje się, że na wyjątkowe upamiętnianie i traktowanie zasługuje Zbrodnia Katyńska. Jej ofiary, czyli niemal 22 tysiące osób, w dzisiejszej polityce historycznej zeszły jednak na dalszy plan, co widać było doskonale w kolejną smoleńską rocznicę. Rafał Stangreciak pyta więc, dlaczego w upamiętnienie katastrofy zaangażowany jest cały aparat państwa, a o katyńskim mordzie nie mówi dziś niemal nikt.