Mała Oliwia zniknęła nagle, po prostu pobiegła za blok. Nie było jej przed klatką ani przed drzwiami mieszkania. Długo nie zwlekając, rodzice zadzwonili na policję, która znalazła 5-latkę w galerii handlowej w centrum Krotoszyna (woj. wielkopolskie). Dziewczynka przyznała, że chciała kupić mamie sukienkę na imieniny.