Policjanci stojący w kałużach krwi, czerwień na ścianach domu premiera. Krew spływa ulicami Bangkoku - tak wygląda kolejny dzień protestów opozycji w Tajlandii. Zwolennicy obalonego premiera Thaksina Shinawatry, używając niekonwencjonalnych metod, chcą zmusić obecny rząd do ustąpienia. Na razie bezskutecznie.