Informacja z pokładu Air Force One: US Army w Polsce na stałe

 
Amerykanie będą szkolili Polaków m.in. na F-16af.mil

Pododdział obsługi naziemnej na stałe, rotacyjnie samoloty bojowe. Porozumienie o militarnej obecności USA w Polsce ogłoszą w sobotę prezydent Barack Obama i premier Donald Tusk. Takich informacji udzieliła urzędniczka Białego Domu na pokładzie Air Force One, podczas lotu Obamy do Polski.

– To będzie nasza drobna, stała obecność – powiedziała dziennikarzom Liz Sherwood Randall, urzędniczka ds. bezpieczeństwa w Białym Domu.

- To, co będziemy robić, to rotacyjnie przysyłać do Polski szkoleniowców i samoloty, by Polska bardziej przystawała do standardów NATO - powiedziała dziennikarzom Sherwood Randall.

- Prezydent będzie także rozmawiał z premierem Tuskiem i prezydentem Komorowskim o naszych postępach w sprawie zniesienia wiz dla Polaków - dodał inny urzędnik Białego Domu Ben Rhodes.

Nieobecność Wałęsy? "To kwestia harmonogramu"

Urzędnicy odnieśli się także do sprawy nieobecności Lecha Wałęsy na zaplanowanym na sobotę spotkaniu polskich polityków z Barackiem Obamą. - Wałęsa został zaproszony przez prezydenta Komorowskiego i prezydent Obama chciał się z nim spotkać – powiedział Ben Rhodes.

- Lech Wałęsa jest teraz we Włoszech, więc kiedy patrzę na tę sytuację to rozumiem, że to kwestia harmonogramów – powiedział urzędnik.

Chciał się spotkać z przywódcami

Liz Sherwood-Randall zdradziła, że kiedy USA usłyszały, że Polska będzie gospodarzem szczytu przywódców Europy Środkowej i Wschodniej, pytali, czy mogliby uczestniczyć w nieformalnej kolacji.

Barack Obama spotka się więc z przywódcami Albanii, Austrii, Bośni, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Estonii, Włoch, Kosowa, Litwy, Macedonii, Mołdawii, Czarnogóry, Słowacji, Słowenii i Ukrainy.

- Rozmowy mają dotyczyć m.in. niedokończonych spraw po okresie zimnej wojny w Europie – powiedziała Randall, dodając, że prezydent Obama jest zainteresowany rozmową o "konsolidacji demokracji i bezpieczeństwa". Barack Obama chce też porozmawiać o Białorusi, która jest "ostatnim oddzielonym od demokracji krajem w Europie".

Chcą wesprzeć "reset" z Rosją

Urzędnicy zdradzili też, że dla administracji Baracka Obamy ważny jest "reset" w stosunkach amerykańsko-rosyjskich, który byłby "dobry dla bezpieczeństwa Europy Wschodniej i całego kontynentu".

- Myślę, że to zrozumiałe, że na początku istniały obawy, że jeśli dojdzie do odnowienia stosunków z Rosją, to kosztem Europy. Teraz odkryliśmy jednak, że te kraje bardzo chcą ten reset wesprzeć – powiedział Rhodes.

ktom//gak

Źródło: Reuters, AFP

Źródło zdjęcia głównego: af.mil