W kanadyjskiej prowincji Alberta doszło do jednego z największych wycieków ropy naftowej w historii prowincji. Z ropociągu wyciekło prawie 4,5 mln litrów "czarnego złota". To największy wyciek od 1975 r. Jak podały kanadyjskie media, ropa wsiąkała w ziemię od minionego piątku, jednak właściciel ropociągu, firma Plains Midstream Canada, nie od razu zorientował się w usterce. Trwa usuwanie zanieczyszczeń. Media podały również, że trzeba było uśpić wiele zwierząt i ptaków.