Kłótnia w rodzinie. W NATO spór o likwidację dowództw


Wciąż nie ma kompromisu pomiędzy państwami członkowskimi NATO w sprawie reformy struktur dowodzenia Sojuszu. Ma ona doprowadzić do redukcji dowództw i etatów w niektórych krajach członkowskich. Ministrowie obrony mają rozmawiać o tym w środę podczas roboczej kolacji w Brukseli.

Ministrowie obrony NATO mają zdecydować o geograficznym rozmieszczeniu nowych struktur dowodzenia Sojuszu, po tym jak podczas szczytu Sojuszu w Lizbonie w listopadzie zeszłego roku zdecydowano o znacznej redukcji etatów w strukturach dowodzenia.

dwa centra dowodzenia w Lizbonie dowództwo korpusu NATO w Hiszpanii dowództwo NATO w Neapolu baza radarów w Grecji dowództwo piechoty w niemieckim Heidelbergu Przewidziane do likwidacji struktury NATO

Jak przyznały źródła w NATO w poniedziałek, wciąż jednak nie ma kompromisu pomiędzy państwami członkowskimi, które z dowództw miałyby być zamknięte.

Najbardziej straci Południe

Według propozycji sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena, którą będą omawiali ministrowie, redukcji miałaby podlegać znaczna część dowództw odpowiedzialna za bezpieczeństwo południowego Atlantyku.

W tym przypadku zamknięte miałyby być dwa centra dowodzenia w Lizbonie, dowództwo korpusu NATO w Hiszpanii, dowództwo NATO w Neapolu oraz baza radarów w Grecji i dowództwo piechoty w niemieckim Heidelbergu.

Zarówno Portugalia, jak i Włochy, Hiszpania oraz Grecja są przeciwne takiej decyzji.

Odchudzanie Sojuszu

Brak decyzji w tej sprawie opóźni cały proces reformy NATO, której głównym zadaniem jest redukcja kosztów funkcjonowania Sojuszu, co poparli w Lizbonie przywódcy państw członkowskich NATO.

Kraje uzgodniły, że reforma będzie dotyczyć struktury dowodzenia: liczba etatów ma być zredukowana z 13000 obecnie do 8950, a liczba agencji natowskich z 14 do 3. Jak mówił wtedy wielokrotnie sekretarz generalny NATO, reforma ma na celu "odchudzić Sojusz redukując tłuszcz, ale nie redukując mięśni".

Miałoby to być korzystne dla całego Sojuszu, w tym również Polski, ponieważ zmniejszyłoby wydatki na biurokrację, odblokowując tym samym środki konieczne do finansowania wspólnych natowskich programów lub wspólnych kosztów operacji. Sama reforma agencji docelowo ma przynieść około 20 proc. oszczędności.

Na redukcji etatów w NATO Polska ma nie ponieść strat - zapewniali wielokrotnie polscy przedstawiciele w NATO i MON. W tej chwili Warszawa obsadza około 350 stanowisk w całej strukturze dowodzenia NATO.

Źródło: PAP, lex.pl