- Wybuchy, potem pożar. Leciały szyby z okien. Wszystko się trzęsło. Byliśmy przerażeni. Nie wiedzieliśmy, co robić, dokąd uciekać - tak mieszkańcy Udmurcji relacjonowali eksplozje w składzie amunicji należącym do rosyjskiej armii. Dwie osoby zginęły, a co najmniej 57 zostało rannych. Około 30 tysięcy okolicznych mieszkańców i wojskowych zostało czasowo ewakuowanych. Prezydent Dmitrij Miedwiediew żąda pociągnięcia do odpowiedzialności wojskowych dowodzących składem amunicji.