Zaczęło się od nękania w internecie, skończyć się miało procesem. Ten się jednak nie rozpoczął, bo 50-letni stalker wylał przed salą rozpraw kwas siarkowy na twarz i szyję 39-latki. Mówił, że to "jedna z czterech kar" przygotowanych dla kobiety, w której się wcześniej "zauroczył". Mężczyzna usłyszał zarzuty, grozi mu 10 lat więzienia. Został aresztowany na trzy miesiące.