Zbliżała się północ, gdy dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu odebrał telefon, który początkowo wziął za głupi żart. Osoba, przedstawiająca się jak pracownik sklepu całodobowego, próbowała go przekonać, że na terenie lokalu znajduje się mężczyzna, który domaga się aresztowania.