W sobotnie przedpołudnie kierowca Toyoty, kierując się nawigacją, jechał z Kazimierza Dolnego do Bochotnicy. Urządzenie GPS wskazało mu najkrótszą drogę, jak się okazało - przez wąwóz. 38-latek z Warszawy, nie znając terenu zaufał wskazaniom. Szybko okazało się, że nie był to najlepszy pomysł.