"Nie spocznę do czasu, aż ta cała prawda nie zostanie wyjaśniona"

Składam takie zobowiązanie w tym miejscu, że nie spocznę do czasu, aż ta cała prawda nie zostanie wyjaśniona i każdy z tych okrutnie zamordowanych nie zostanie upamiętniony - powiedział premier Mateusz Morawiecki w środę przed Pomnikiem Rzezi Wołyńskiej i Pomnikiem 27. Dywizji Piechoty AK w Warszawie.

Daniel zaplątał się w sznur, uratowali go leśniczy

Gdyby nie oni, daniel padłby z wycieńczenia. Jeden z leśniczych wziął nóż i uciął sznurek, który zwierzę miało na porożu i zahaczyło nim o drzewo. - W takich sytuacjach trzeba działać szybko, bo stres mógłby dla niego skończyć się zawałem serca - tłumaczy leśniczy Marcin Woźniak.

Niesłusznie skazali opozycjonistkę, od dawna nie są sędziami. Premier chce z nich oczyścić Sąd Najwyższy

Premier żąda zmian w Sądzie Najwyższym. Przypomina drakoński wyrok, jaki zapadł w 1982 roku na opozycjonistkę Ewę Kubasiewicz. Dziesięć lat pozbawienia wolności - była to najsurowsza kara orzeczona w stanie wojennym wobec działaczy antykomunistycznej opozycji. Tyle, że sędziowie wojskowi, którzy ferowali ten wyrok, nie tylko nie mają nic wspólnego z obecnym Sądem Najwyższym, ale od wielu lat w ogóle nie są sędziami.

Sąsiedzi się pokłócili, jeden z nich użył miecza samurajskiego

Relacje sąsiedzkie tych dwóch mężczyzn nie należały do wzorcowych. Mariusz D., prawdopodobnie podczas kolejnej scysji, zaatakował swoją ofiarę. Złamał mu nos, a także poważnie ranił jego dłonie mieczem samurajskim, tnąc ostrzem aż do kości. Ciężkie obrażenia być może nigdy nie pozwolą ofierze powrócić do wykonywania zawodu.

Pijany przyjechał na stację, zatankował i zasnął

Mężczyzna przyjechał na stację paliw. Zatankował, wsiadł do samochodu i zasnął pod dystrybutorem. Pracownicy stacji zadzwonili po policję. - Już po otwarciu drzwi od auta wiadomo było, co prawdopodobnie przyczyniło się do tego całego zdarzenia. Czuć było wyraźny zapach alkoholu - informuje policja.

Został okradziony i zamordowany, ciało znaleziono po miesiącu

Zwłoki mężczyzny znalezione w lesie na terenie Szklarskiej Poręby (woj. dolnośląskie) były w takim stanie, że śledczym trudno było ustalić tożsamość denata. Podejrzewali, że to zaginiony Ukrainiec. Mężczyzna został obrabowany, a następnie zabity. Do morderstwa przyznał się 39-letni Sebastian K., którego zatrzymano półtora miesiąca po dokonaniu zbrodni. Zarzuty nieudzielenia pomocy i zacierania dowodów usłyszała także 33-letnia Joanna M.

"Będziemy pokazywali, że NATO żyje"

Potrzebujemy sprawnych procesów decyzyjnych i sprawnych procesów dowodzenia - mówił w środę dziennikarzom prezydent Andrzej Duda przed rozpoczęciem dwudniowego szczytu NATO w Brukseli. Jak podkreślił NATO jest jednością i nie ma rozdźwięków w "przestrzeni euroatlantyckiej".

Tak wyglądało przewożenie chłopców do szpitala

We wtorek, po trzech dniach akcji ratunkowej, wydobyto 12 chłopców i 25-letniego trenera piłki nożnej, którzy od 23 czerwca byli uwięzieni w zalanej jaskini w północnej Tajlandii. Wysłannik "Faktów" TVN Wojciech Bojanowski w środę relacjonował z miejsca, gdzie przejeżdżały karetki wiozące dzieci do szpitala.

"Nie wyobrażamy sobie takiej sytuacji, żeby policjant odwrócił głowę". Rozpoczęli protest

Zapewniam, że poczucie bezpieczeństwa nie spadnie. Mówimy jednym głosem razem ze związkami zawodowymi - przekonywał we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka, odnosząc się protestu policjantów. Związkowcy zapowiadali m.in., że zamiast mandatów będą pouczać. - Nie wyobrażamy sobie takiej sytuacji, żeby policjant odwrócił głowę, udawał, że nie widzi, że ktoś łamie prawo, nie będzie żadnego pobłażania - dodał.