Uważałem, że osoby, które pracują w KPRM, sekretarze i podsekretarze stanu, ich praca kwalifikuje ich do otrzymania uznaniowej premii, dlatego uruchomiłem ten mechanizm - tak Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, tłumaczył decyzję o przyznaniu premii finansowych dla ministrów. Oświadczył, że wszyscy nagrodzeni zdecydowali się je zwrócić.