Jerzy Brzęczek - nowy trener kadry. Uparty, ambitny, a przy tym rozważny. Dlatego, gdy był piłkarzem, nazywano go "papieżem". Dlatego też wybierano go kapitanem i wtedy, gdy był najmłodszy w drużynie i wtedy, gdy z drużyną zdobywał wicemistrzostwo olimpijskie. Minęło ćwierć wieku, a do dziś to największy sukces biało-czerwonych. To, że potrafi walczyć, pokazał nie tylko na boisku, ale też prywatnie i to w najtrudniejszej dla rodziny chwili, o czym opowiadają Darii Górce ci, którzy dobrze znają Jerzego Brzęczka.