Gdy mecz się skończył, Thomas Tuchel krzyknął z radości. Chciał okazać euforię inaczej, w bardziej szalony sposób, ale stan kontuzjowanej niedawno nogi na to nie pozwolił. – Jestem szczęśliwy, ale uważam, że to było zasłużone zwycięstwo – wyznał. Jego PSG awansowało do półfinału Ligi Mistrzów, choć do 90. minuty przegrywało z Atalantą 1:2.