Policjanci z prewencji, używając siły fizycznej, chwytów obezwładniających, usunęli osoby blokujące policyjny samochód - powiedział w Senacie wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik, który przedstawił informację o działaniach funkcjonariuszy w czasie warszawskiego protestu przeciwko aresztowaniu aktywistki Margot.
W środowy wieczór w Senacie sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Maciej Wąsik przedstawił informację o działaniach policji podczas protestu na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie przeciwko aresztowaniu aktywistki LGBT przedstawiającej się jako Margot (Michała S.). Później wiceminister odpowiadał na pytania członków izby. Z senatorami spotkał się też Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk.
Jak relacjonował reporter TVN24 Arkadiusz Wierzuk, Wąsik przekonywał, że policja działała zgodnie z prawem i profesjonalnie wykonywała swoje obowiązki na podstawie decyzji sądu o tymczasowym aresztowaniu Margot na dwa miesiące.
Wąsik o zatrzymaniu: zaczęto szarpać i odpychać policjantów
- Około godziny 19.20 na Krakowskim Przedmieściu w okolicach pomnika Kopernika Michał S. wyszedł na czoło idącej grupy i wówczas został zatrzymany przez umundurowanego policjanta w asyście policjantów z wydziału kryminalnego KSP (Komendy Stołecznej Policji - red.) - mówił Wąsik w Senacie.
Czytaj więcej: "Zasługują na szacunek, jak wszyscy pozostali". Osoby niebinarne walczą z niezrozumieniem
- Na widok zatrzymania Michała S. część osób z jego otoczenia zareagowała niebywałą agresją. Zaczęto szarpać i odpychać policjantów, próbując wymusić na nich odstąpienie od czynności, na które, przypomnę, Sąd Okręgowy w Warszawie nałożył klauzulę natychmiastowej wykonalności - opowiadał wiceminister spraw wewnętrznych.
"Kopano w karoserię, kilka osób wskoczyło na dach, maskę i bagażnik, zerwano antenę"
Według Wąsika, "kiedy osobę zatrzymaną umieszczono w policyjnym samochodzie, tłum próbował otworzyć drzwi, kopano w karoserię, kilka osób wskoczyło na dach, maskę i bagażnik, zerwano antenę".
CZYTAJ TAKŻE: "Prowadzony obecnie dyskurs, dotyczący transpłciowości, zamyka się w obleśnych pytaniach" >>>
- Kilkudziesięcioosobowa grupa uczestników zbiegowiska usiadła dookoła i przed samochodem, w którym znajdował się Michał S. jako osoba zatrzymana, blokując jego wyjazd - dodał Wąsik.
Jak relacjonował, "około godziny 20 policjanci z prewencji, używając siły fizycznej, chwytów obezwładniających, usunęli osoby blokujące policyjny samochód, umożliwiając bezpieczny odjazd radiowozu do Komendy Stołecznej Policji celem sporządzenia stosownych dokumentacji, a następnie osadzenia osoby zatrzymanej, zgodnie z decyzją sądu okręgowego, w areszcie śledczym".
"Można było całemu światu powiedzieć: zobaczcie, tęczowych biją"
Senator niezrzeszony Wadim Tyszkiewicz, zwracając się do wiceministra Wąsika podkreślił, że był jednym ze świadków zdarzeń na Krakowskim Przedmieściu. – Ja tam byłem i wszystko widziałem. Byłem świadkiem tego zdarzenia i nie do końca zgadzam się z wersją przedstawioną przez pana – podkreślił. Opowiadał o radiowozach "pędzących z ogromną prędkością" w stronę kościoła, w pobliżu którego doszło do demonstracji.
- Krakowskie Przedmieście jest słabym miejscem do zatrzymań i dlatego tam właśnie szło to zgromadzenie - skomentował Wąsik. Żeby zrobić awanturę, nagrzać sprawę, żeby nagłośnić, żeby pokazać, że się jest męczennikiem w imię tęczowej flagi. Można było całemu światu powiedzieć: zobaczcie, tęczowych biją w Warszawie – kontynuował wiceminister. – Nikt nie był rozliczany z nielegalnego zgromadzenia, dlatego pan, panie senatorze, może czuć się bezpieczny – zapewnił.
Wśród pytań senatorów wiele dotyczyło osób zatrzymanych po zajściu. Parlamentarzyści powoływali się na ustalenia Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, według których wśród zatrzymanych znalazły się przypadkowe osoby, nieuczestniczące w proteście. Wiceszef MSWiA oznajmił, że "nie ma żadnych przesłanek", aby to potwierdzić.
Senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski pytał o obrażenia u zatrzymanych. Wąsik wyraził przypuszczenie, że mogło do nich dojść w czasie protestu i interwencji.
Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica) zapytała o przewożenie zatrzymywanych od komisariatu do komisariatu i o zgłaszane przez nich problemy z dostępnością pomocy prawnej. Wąsik stwierdził, że taką pomoc zapewniano, a przewożenie między komisariatami tłumaczył względami logistycznymi, na przykład dostępnością izb zatrzymań.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: East News