Ten dzień, w marcu 1931, był nadspodziewanie gorący. Kuzyn Wil, pilot zapalony i doświadczony, zaproponował Betty, że zabierze ją na ekscytującą wycieczkę niewielkim samolotem, którego był współwłaścicielem. Ochłodzą się, miło spędzą czas. Do wysokości 180 metrów maszyna wznosiła się bez problemów. Potem silnik odmówił posłuszeństwa.