Pan Piotr zauważył na drodze ekspresowej auto z kobietą i mężczyzną w środku, które jechało zygzakiem. Postanowił je zatrzymać, zabrał parze kluczyki i doszło do szarpaniny. - Kobieta powiedziała, że mnie zabije - i tak zaczął się pościg. Jak się okazało, 38-latka wracała z 40-latkiem z grzybobrania. Byli pijani, przejechali skrzyżowanie na czerwonym i rozbili samochód.