Wojciech Nowicki ze złotym medalem, Paweł Fajdek - z brązowym. Duzi mężczyźni, siła okrutna, emocji w finale rzutu młotem zabraknąć zatem nie mogło. Było ich pod dostatkiem od samego początku, bo Nowicki rywali, w tym Fajdka, znokautował już pierwszą próbą, w drugiej jeszcze się poprawiając. A potem? Było jeszcze lepiej, złota odebrać nie mógł mu nikt. Fajdek obudził się w kolejce piątej. I ma brąz.