36-letni mieszkaniec Lublina podejrzany jest o to, że włamał się nocą do stojącego na parkingu auta i zabrał sprzęt muzyczny oraz nuty. Z ustaleń policji wynika, że chciał sprzedać łupy, ale nie znalazł kupca. Dlatego postanowił spalić nuty, a sprzęt – ukryć tymczasowo w domu. Mężczyzna był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. Grozi mu do piętnastu lat więzienia.