- Pilot nie zrobił nic, co byłoby zabronione - stwierdziła wojskowa prokuratura i wszczęła postępowania wobec pilota, który wbrew Lechowi Kaczyńskiemu, nie chciał lądować w stolicy Gruzji Tbilisi - dowiedziała się TVN24. Bogdan Klich, komentując sprawę, stwierdził, że w powietrzu decyduje pilot. - To mijanie się z prawdą. Tej decyzji nie podjął pilot, lecz ktoś inny - ripostuje Karol Karski z PiS.