Kogo zabrać na swoją łódź, a kogo zostawić - takie decyzje musiał podejmować Otto Loevik, który znalazł się w piątek po południu na jeziorze Tyrifjorden w momencie, kiedy uzbrojony Anders Behring Breivik dokonywał rzezi na młodych ludziach na wyspie Utoya. O przeżyciach Loevika, który nie chciał rozmawiać z mediami, opowiedziała agencji Reutera jego żona Wenche.