Ponad pięć miesięcy po masakrze Andersa Breivika, w Norwegii wciąż trudno zapomnieć o wydarzeniach w Oslo i na wyspie Utoya. - Bardzo dużo o tym myślę. Nawet z otwartymi oczami widzę tą czerwoną wodę, co była dookoła nas, ten moment jak do mnie celuje. Ta blizna będzie w mojej głowie, nie da się tego wymazać - stwierdził Adrian Pacoń, który przeżył strzelaninę. Według niego "człowiek, który dokonał czegoś takiego nie może być normalny, ale też chce się widzieć go w więzieniu".