O 25 proc. spadła w ubiegłym roku w Kolumbii produkcja czystej kokainy - twierdzą służby antynarkotykowe w USA. Jeszcze do niedawna Kolumbia uważana była za największego producenta tego narkotyku.
Informacje na temat spadku produkcji podał Gil Kerlikowske, dyrektor biura ds. kontroli narkotyków (ONDCP) w Waszyngtonie. - Potencjał produkcyjny czystej kokainy w Kolumbii spadł do 195 ton z 700 ton w 2001 roku, jest najniższy od 1994 roku. Po raz pierwszy też Kolumbia wytwarza mniej kokainy niż Peru czy Boliwia - powiedział Kerlikowske. Dodał, że to ma to związek z mniejszą dostępnością kokainy i negatywnymi skutkami jej zażywania w USA.
Dobry plan
Dyrektor ONDCP podkreślił, iż w dużej mierze to zasługa Planu Kolumbia, wspieranej przez USA i rozpoczętej w 1999 roku operacji, mającej pomóc władzom w Bogocie rozprawić się z lewacką partyzantką i kartelami narkotykowymi. - Rezultaty są historyczne i mają ogromne znaczenie, nie tylko dla Stanów Zjednoczonych i półkuli zachodniej, ale właściwie dla całego globu - zauważył Kerlikowske. Z kolei prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos oświadczył, iż spadek produkcji narkotyków w jego kraju to część strategii zmierzającej do odcięcia źródeł finansowania przemytnikom narkotyków. To, że Kolumbia jest teraz trzecim w świecie producentem kokainy uznał za dobrą wiadomość. Kerlikowske zauważył jednak, że choć produkcja kokainy spada i jest to zjawisko pozytywne, nie oznacza to, że z czarnego rynku wypadają niebezpieczne kartele narkotykowe.
Autor: mn/fac/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24