Miała być powtórka z soboty, z rozbicia Brytyjczyków. Była powtórka, ale z meczu z Bułgarią i naszej klęski. Tym razem w rolach nauczycieli polskich siatkarzy wystąpili Australijczycy. Wygrali 3:1 (25:21, 25:22, 18:25, 25:22) i marzenia o pierwszym miejscu w grupie pękły jak bańka mydlana. W ćwierćfinale przyjdzie nam grać albo ze "Sborną", albo z Brazylią. Trudniej być nie mogło.