Gniewomir Rokosz-Kuczyński, przyjaciel i współpracownik Ryszarda Kaczorowskiego powiedział, że rodzina prezydenta nie miała do tej pory wątpliwości, co do miejsca, w którym został on pochowany. Dodał jednak, że ani żona byłego prezydenta na uchodźstwie, ani nikt z bliskiej rodziny nie uczestniczył w identyfikacji jego ciała w Moskwie.