- Jeżeli ktoś apeluje, by zwracać się z prośbą do gwałcicieli, żeby nie wrzucali komuś tabletki do drinka, to moim zdaniem jest to nieporozumienie. Podobnie jakbyśmy do mew nad morzem apelowali, żeby nie załatwiały się na plaży - w ten sposób generalny inspektor sanitarny Marek Posobkiewicz broni kampanii społecznej "Mądra dziewczynka pilnuje drinka", która miała zwrócić uwagę na problem tabletek gwałtu, a zebrała krytyczne komentarze.