Łódź

Łódź

Molestował dziecko, mieszka w... szkole

- To brzmi tak źle, jak tylko możliwe – mówi gmina o skazanym za pedofilię nauczycielu, który mieszka w … szkole. Jest niezręcznie, chociaż całkiem legalnie. Mieszkańcy nie widzą w sprawie niczego złego, a eksperci ds. nieruchomości wzruszają ramionami: - Sprawa jest dość absurdalna, ale mogło dojść do niej tylko na prowincji. Bo domy w szkołach to relikty przeszłości - kwitują.

"W momencie porodu dziecko nie żyło". Pijana matka uniknie zarzutów?

Znane są wyniki sekcji zwłok dziecka, które urodziło się martwe we wtorek w zgierskim szpitalu (woj. łódzkie). Matka miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie, ale kobieta może uniknąć prokuratorskich zarzutów. - Sekcja potwierdziła, że płód obumarł jeszcze przed akcją porodową - informują śledczy.

"Trzeba być hieną, żeby to zrobić". Ukradli niepełnosprawnemu wózek

"Kto mógł zrobić coś takiego? Jakiś chory psychol!" - piszą internauci oburzeni historią Sebastiana z Łodzi, któremu złodzieje ukradli wózek inwalidzki. - Był stworzony specjalnie dla mnie. Dla innych jest bezużyteczny. Nic z tego nie rozumiem - mówi załamany 35-latek. Sprawców szuka policja.

"Jestem Sebastian, rzecznik. Woow!". Urzędnik tak tłumaczy, czemu spóźnia się twój tramwaj

Ma być joł, bo przekaz adresowany jest do młodzieży. O komunikacji miejskiej w Łodzi, z charakterystycznym dla internetowych gwiazd humorem i szybkim montażem, opowiada rzecznik łódzkiego MPK. Fajne? Pierwsi widzowie są podzieleni w ocenach: Albo vlog o poważnej tematyce albo wstawki dla gimbazy, pisze jedna z internautek. Inni chwalą, trzymają kciuki i zachęcają: zrób odcinek o kanarach.

Z urzędu "wyciekły" wrażliwe dane osobowe. "Dowód na indolencję urzędników"

Numer PESEL, adres, nazwisko, a nawet rodzaj wykonywanej pracy i zarobki. Takie dane klientów łódzkiej pomocy społecznej opublikował w internecie urząd miasta. Wrażliwe informacje były dostępne dla każdego internauty. Urzędnicy przepraszają i mówią, że do wycieku doszło przez "błąd ludzki". Prawnicy zajmujący się ochroną danych osobowych mówią, że mogło dojść do przestępstwa.

Pijana, bez "prawka", wiozła 6-latkę. "Może skończy się pouczeniem?"

Wpadła, bo na oczach policjantów ignorowała znaki. Kiedy została zatrzymana, okazało się, że ma w organizmie 2 promile alkoholu i wiezie sześcioletnią córkę "na zakupy". Funkcjonariusze, którzy zatrzymali 25-letnią kobietę kilka razy byli pytani, czy nie mogliby ograniczyć się do pouczenia.

Świadkowie ws. Amber Gold ustalają swoje zeznania? Sprawdzi to prokuratura

Świadkowie zeznający ws. Amber Gold mogą mieć ustalony schemat zeznań - takie informacje pojawiły się podczas ostatniej rozprawy w sądzie w Gdańsku. Teraz łódzka prokuratura, która jest oskarżycielem w procesie chce, aby śledczy zbadali czy ktoś wpływa na zeznania osób, które stają przed sądem.

Na leczenie, na pogrzeb, na przeszczep... Od 84-latka wyłudzili ponad 800 tysięcy

Chciał pomóc, był przez lata traktowany "jak skarbonka". 50-letni mężczyzna i jego 26-letnia córka wykorzystali łatwowierność 84-latka z Łodzi i oszukali go na ponad 800 tys. złotych. Oszukany starszy mężczyzna przez lata oddawał im wszystkie oszczędności. Sprzedał nawet samochód i mieszkanie. Uwierzył, że finansuje leczenie ciężko chorych ludzi.

Obcinał włosy kobietom w tramwaju, błyskawiczny wyrok dla "Fryzjera"

Wchodził do tramwaju, siadał za kobietami z długi włosami, wyciągał nożyczki i ciął. Łup chował w plecaku, potem dodawał do kolekcji. Za słabość do kobiecych pukli 28-latek będzie musiał zapłacić 5 tys. złotych - to grzywna i nawiązki dla poszkodowanych kobiet. Wyrok zapadł pierwszego dnia procesu.

Sortowali paczki na poczcie, z jednej wypełzł... pyton królewski

"Ostrożnie, nie rzucać! Żywe zwierzę!" - taki napis zobaczyli pracownicy poczty w Łodzi, którzy sortowali przesyłki. Po chwili z kartonu wypełzł półtorametrowy pyton królewski. - Okazało się, że gad pokonał zabezpieczenia paczki i zdołał się uwolnić - mówią strażnicy miejscy, którzy zostali wezwani przez przerażonych pocztowców.

Tworzył na całym świecie, teraz czas na Łódź. Zobacz dzieło gwiazdy street artu

Australijski artysta street artu Stromie Mills zmienia przestrzeń miejską na całym świecie. W Łodzi tworzy autorski mural w ramach poświęconego sztuce miejskiej łódzkiego Festiwalu "Energia Miasta". Jest to część międzynarodowego projektu Stormie Millsa "Lost Giants" (z ang. zaginieni olbrzymi). Artysta od 2009 roku ozdabia ściany budynków wizerunkami gigantycznych postaci wpasowujących się w wielkomiejską przestrzeń. Murale z tego cyklu powstały już m.in. w Perth i Melbourne, a także w Nowym Jorku, Miami, Tokio i Londynie. Ekipa TVN24 przyglądała się powstawaniu jego najnowszego dzieła - na łódzkich Bałutach.

Uprowadzili i żądali 100 tys. złotych okupu

Policjanci zatrzymali dziesięć osób w związku z uprowadzeniem mężczyzny, za którego uwolnienie sprawcy żądali 100 tys. złotych okupu. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu sześciu spośród podejrzanych.

Miś Uszatek i ferajna mówią "pa pa". Bajkowa przeprowadzka

Znane w całej Polsce muzeum animacji Semafor przenosi się do nowej siedziby. W przeprowadzce biorą udział nie tylko pracownicy, ale także ludzie z zewnątrz, którzy odpowiedzieli na apel o pomoc. Dotychczasowe miejsce było już za małe, by pokazać wszystkie eksponaty i prowadzić jednocześnie warsztaty dla najmłodszych. Bo muzeum Semafor to nie tylko ekspozycja lalek znanych nam z dzieciństwa, ale także sale, gdzie są prowadzone zajęcia z podstaw animacji. Semafor przenosi się do byłych hal fabrycznych zakładów WIMA, w których teraz swoje miejsce znajdują różne instytucje kulturalne.

Kluczowe pół godziny. Tak wygląda gaszenie pożaru

Byli na miejscu kilka minut po pojawieniu się płomieni. Strażacy potrzebowali pół godziny, żeby zorganizować dużą, skomplikowaną logistycznie i przede wszystkim skuteczną akcję gaśniczą. Zobacz, krok po kroku jak wyglądało gaszenie pożaru w centrum Łodzi.

Piła przed porodem, rodziła w lesie. "Dziecko miało 1,7 promila"

To była jej piąta ciąża. 38-letnia kobieta piła alkohol, a potem urodziła w lesie. Przypadkowy świadek zaalarmował pogotowie, w szpitalu okazało się, że noworodek ma w organizmie 1,7 promila alkoholu. Życiu dziecka nie zagraża już niebezpieczeństwo, okoliczności sprawy wyjaśnia policja.