Przykład z Łodzi, gdzie blisko pół tysiąca nowożeńców dostało już wezwanie od fiskusa. Był ślub, wesele, a potem list z urzędu skarbowego z pytaniami m.in. o miejsce zabawy, o zdjęcia i muzykę. Tak skarbówka tropi firmy, które współorganizują uroczystości, biorą za to pieniądze, a nie płacą podatków. Dlaczego to para młoda ma się tłumaczyć i czy musi to robić - o tym Artur Zakrzewski.