Sąd apelacyjny wypuścił z aresztu 36-letniego Piotr M., który został już nieprawomocnie skazany za śmierć trzech osób. Piotr M. pił wódkę i usnął za sterami tramwaju, a rozpędzony skład staranował przechodzące po pasach kobiety. Przełomem w tej sprawie jest opinia biegłego neurologa, który uznał, że motorniczy mógł stracić przytomność nie dlatego, że był pijany, ale przez problemy zdrowotne.