- To najpoważniejszy w historii Wenezueli zamach na wolność słowa - twierdzi wenezuelska opozycja. - Odzyskaliśmy kilka stacji, które działały poza prawem. Odtąd należą do ludu, a nie do burżuazji - odpiera Hugo Chavez. W Wenezueli przed siedzibami 13 spośród 32 stacji radiowych, którym wenezuelski rząd odebrał licencje, zgromadziły się setki demonstrantów, którzy nie zgadzają się z zamknięciem ich ulubionych rozgłośni.