Zamknięte szkoły i żłobki, pracownicy wezwani do wykonywania obowiązków zawodowych w domu, transport publiczny ograniczony do minimum, imprezy kulturalne odwołane. Nie jest to scenariusz katastroficznego filmu, a plany państw zachodniej Europy na wypadek nasilenia się na jesieni epidemii nowej grypy.