To w londyńskim City są spekulanci, którzy wepchnęli Europę w kryzys, a teraz nie chcą regulacji - mówił we wtorek podczas debaty w PE przewodniczący socjalistów Martin Schulz. Szef liberałów Guy Verhofstadt nie przemawiał po angielsku, bo to teraz "nieodpowiedni" język. Wcześniej szef KE mówił, że mimo weta Brytyjczyków "kraje powiedziały, że chcą więcej Europy", zaś szef eurosceptyków pokusił się o analogię do Titanica.